Słuchania pieśni Cohena nauczył mnie śp. (zmarł w styczniu ubiegłego roku) prof. Ludwik Lipnicki, biolog. Byłem licealistą, pracowałem już w radiu i nagrywałem z profesorem rozmowy o przyrodzie.

Czytaj dalej

Lubię kosy. Przeprowadziły się z lasu do miasta i czują się dobrze w towarzystwie człowieka, na zbudowanych przez niego dachach, płotach i słupkach. Dają temu wyraz w zabawny i ujmujący sposób.

Czytaj dalej

W klaserze, pod pergaminowymi przekładkami, magelanki lecą dokąd chcą, odwracając się lekceważąco od Jerzego VI, a na kolejnej stronie ostrygojady spoglądają na młodziutką Elżbietę II.

Czytaj dalej

Pracuję nad projektem fotograficznym – opowieścią o ptakach z perspektywy obserwatora. A wszystko zaczęło się od wiersza Stanisława Barańczaka.

Czytaj dalej

Miasteczko nad jeziorem leży w pobliży granicy z Macedonią Północną i Bułgarią. Czas zatrzymał się tutaj ćwierć wieku temu. Także w sklepiku z pamiątkami, w którym kupiłem pocztówki.

Czytaj dalej

A oni mówią: „A wiesz pan, dlaczego teatr ogólnie jest piękny? Bo teatr to jest śmiech, kolego, bo teatr to jest płacz, kolego! To są te trzy elementy!”. Tak napisał był niegdyś Wojciech Młynarski.

Czytaj dalej

Oglądanie pelikanów kędzierzawych to wyjątkowe doświadczenie, ale wokół – w miasteczku położonym nad jeziorem – toczy się banalne, choć warte zauważenia ptasie życie.

Czytaj dalej

Grecja przedostała się kilka dni temu do światowych serwisów informacyjnych scenkami z zaśnieżonych Aten i okolic. W północnej części kraju, tuż przy granicy macedońskiej i bułgarskiej, nie ma śniegu, są za to pelikany kędzierzawe!

Czytaj dalej

Obiecałem wczoraj drugą odsłonę z miejsca, w którym uruchomiłem firmę portretową. Łazienki są wspaniałym miejscem do spacerów i obserwacji – nie tylko ptaków, ale i fotografów amatorów.

Czytaj dalej

Nie miałem wiele czasu, ale udało się wykroić dwie godziny między warszawskimi spotkaniami. Wystarczyło, by uruchomić firmę portretową i zapewnić sobie znakomitą zabawę w towarzystwie zainteresowanych modeli.

Czytaj dalej

50/92