Najpiękniejszy, a na pewno najbardziej pstrokaty reprezentant polskiej awifauny, wydaje się przybyszem z zupełnie innej planety. Zdumiewająca paleta barw!
Szacuje się, że populacja żołny w Polsce to kilkaset par lęgowych, a jeszcze całkiem niedawno podawano liczby kilkukrotnie mniejsze. Miło pomyśleć, że wśród różnych niepomyślnych wieści jest jakaś dobra – liczebność tego pięknego ptaka w Polsce charakteryzuje tę trendem wzrostowym.
I chociaż wiemy z nauk społecznych, że wbrew twierdzeniom Marksa ilość nie przechodzi w jakość, to jednak dwie żołny są jeszcze ładniejsze niż jedna.
Moje wspomnienie z obserwacji i fotografowania żołn zbiega się ze szczególnym świętem – był to wyjazd, podczas którego po raz pierwszy używałem obiektywu 600 mm f.4 Nikkora. Zbiegły się więc dwie okoliczności: szkłem z absolutnej ekstraklasy portretowałem ptaka z absolutnej ekstraklasy. Duże przeżycie!
Obiektyw był ciężki, lecz wiosna wokół, a na gałęzi czekała nagroda.
I gdybym potrafił wznieść się jak żołna, to tak zamanifestowałbym radość.
Jako że nie potrafię – pstrykałem po prostu zdjęcia, jedno po drugim.